ul. Zakopiańska 62
telefon:
12-656-26-77
609-321-029
telefon / faks:
12-656-34-56
NIP 526-000-18-84
Czy nie ma się czego obawiać? Spójrzcie z uwagą w dokument przedstawiający propozycje MENiN. (https://znp.edu.pl/komunikat-znp-dotyczacy-propozycji-mein-ws-zmian-statusu-zawodowego/) Przypominamy, że przed wprowadzeniem pseudo reformy Zalewskiej też "szeroko dyskutowano" i "wsłuchiwano się w głos ludu" po czym arbitralnie reformę tę wprowadzono. Jeśli nie ma się czego obawiać to napiszcie do nas. Jak bardzo podobają się nauczycielom propozycje ministra, który w łaskawości swej dał partnerom społecznym cały tydzień na przygotowanie się do dyskusji, z której pewnie nowym obyczajem nie zostanie nawet sporządzony protokół. Wczytując się w dołączony dokument zauważyć można, że w ramach uatrakcyjnienia zawodu nauczyciela ministerstwo próbuje więcej zabrać niż dać. Ogólnie warto zauważyć, że od wielu lat pozorowane choć okrzyczane podwyżki nie rekompensują spadku siły nabywczej pieniądza, zatem systematycznie spada wynagrodzenie nauczycieli w stosunku do tzw. średniej krajowej. Spójrzmy w szczegóły propozycji. 1. do pensum 2 dodatkowe godziny (dla wybranych przez ministra nauczycieli nawet 4) -które chętny nauczyciel mógłby dzisiaj w ramach zastępstw otrzymać i dzięki temu "dorobić", 2. odejście od rozliczania średnich wynagrodzeń nauczycieli, likwidacja dodatku uzupełniającego za enigmatyczną rekompensatę może spowodować obniżenie m.in stawek dodatków funkcyjnych (wychowawstwo, opiekun stażu i in.), dodatków za trudne warunki, dodatku motywacyjnego, 3. likwidacja świadczenia urlopowego, 4. likwidacja świadczenia "na start" dla rozpoczynających pracęw zawodzie. Konkludując: mówi się że "przez odejmowanie zwiększa się dziura w płocie". Na pewno dzięki temu odejmowaniu nie "zwiększy się atrakcyjności zawodu nauczyciela" do szkół nie ruszą młodzi dobrze wyedukowani ludzie, nie przyjdą do szkół zawodowych dobrzy, a chciałoby się najlepsi fachowcy. Młody człowiek więcej może zarobić i mieć perspektywę utrzymania rodziny w markecie, układając towar na półkach a dobry fachowiec pracując w swoim zawodzie zarobi kilka, kilkanaście razy więcej (np. programista przychodząc na etat w szkole musiałby dobrowolnie zrzec się miesięczne 10-11 tysięcy złotych). Minister proponując swój "nowy ład" w edukacji chyba sam nie wierzy w powodzenie osiągnięcia jego celów. Nie chyba, on na pewno nie wierzy, więc po co to wszystko?... Przecież od mieszania herbata nie staje się słodsza... Rzdzący wiedzą, że środowisko nauczycielskie przyjmie każdy cios i nie treba się z nim liczyć. A przy okazji tego mieszania można osiągnąć inny, ważny dziś dla rządzących cel a mianowicie skłócenie nauczycieli między sobą i kolejne obrzydzenie nauczycieli uczniom, rodzicom i dziadkom i przy okazji obrzydzenie jedynego ich obrońcę jakim jest ZNP. Nie można uatrakcyjnić zawodu nauczyciela bez zwiększenia jego atrakcyjności finansowej i przez ograniczanie wydatków na edukację. Muszą wzrosnąć ZNACZNIE nakłady na oświatę, a wtedy można będzie rozpocząć dyskusję o kolejnych krokach.
następny: KOMUNIKAT ZNP PO ROZMOWACH W MEN
poprzedni: DYŻUR PRAWNIKA